Przyjęli znamię Ducha Świętego − bierzmowanie w naszej parafii

My młodzi chcemy kroczyć drogą Chrystusa. Potrzebujemy darów Ducha Świętego… − takimi słowami młodzież przywitała biskupa Józefa Wróbla, który 2 lipca udzielił sakramentu bierzmowania czterdziestoośmioosobowej grupie absolwentów szkół podstawowych znajdujących się na terenie naszej parafii. Młodzież pod czujnym okiem księdza Kordiana Broniarczyka przygotowywała się do tego sakramentu od kilku miesięcy. Trwająca epidemia spowodowała, że uroczystość początkowo zaplanowana na kwiecień, musiała być przełożona na termin późniejszy. Pan Bóg sam wybrał ten czas, bo Eucharystia połączona z przyjęciem sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej była też okazją do dziękczynienia za zakończenie kolejnego etapu edukacji.

Ksiądz Biskup w homilii mówił o skuteczności darów Ducha Świętego, o nieustannym wzrastaniu nie tylko w tym, co Boże, ale także w tym, co ludzkie. Aby to zobrazować, przywołał postać prymasa Stefana Wyszyńskiego. Mówił o mało znanych faktach z Jego życia, o tym, w jaki sposób z łobuza wyrósł na wielkiego człowieka, jak przeżycia duchowe unosiły go ku górze a Matka Boża uczyła patrzeć na drugiego człowieka. Zakończył ważnym przesłaniem: Bycie chrześcijaninem to nie tylko złożone ręce, z pobożnością odmawiany różaniec i wypełniony obowiązek uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej, bycie chrześcijaninem to żyć sprawiedliwie, odnosić się z szacunkiem do drugiego człowieka, być przyjacielem z sercem otwartym dla każdego człowieka, którego spotykam na swojej drodze. To jest prawdziwy fundament chrześcijaństwa i o ten dar chcę dzisiaj dla Was prosić.

Uroczystość przebiegała w głębokim, modlitewnym skupieniu, co było widocznym znakiem tego, że ci młodzi wyznawcy Chrystusa potrzebują umocnienia do odważnego wyznawania wiary i życia nią na co dzień. Niech więc krzyże i Ewangelie, które w tym dniu otrzymali będą dla nich pomocnym drogowskazem w codziennym dążeniu do świętości. Niech Duch Święty ich nieustannie umacnia i prowadzi.

tekst: Katarzyna Kraczoń


fotografie: Kazimierz Kraczoń